Witam serdecznie.
Dziś chciałabym zaproponować produkt, którego nie ma w Polskim oddziale The Body Shop.
Pewnie oberwie mi się za to od Was, ale balsam jest tak rewelacyjny iż postanowiłam zaryzykować, przyjąć od Was krytykę i napisać o nim na blogu ;)
Moringa jest tropikalnym drzewem pochodzącym z terenów Indii i Pakistanu wyrasta ona na 10 metrów. Owe drzewo jest uważane za jedno z najbardziej wartościowych drzew pod względem użyteczności dla człowieka. Gdy przeczytałam dokładnie jakie wspaniałe właściwości ono zawiera byłam w szoku, że nigdy wcześniej o nim nie słyszałam.
Najbardziej pożywne są liście, zawierają siedem razy więcej witaminy C niż pomarańcze, cztery razy więcej witaminy A niż marchewki, cztery razy więcej wapnia niż mleko i trzy razy więcej potasu niż banany. Zjadane na świeżo lub gotowane jak szpinak. Korzenie stosowane podobnie jak chrzan, mają działanie antybiotyczne i anty zapalne. Po ugotowaniu jadalne są również kwiaty, które w smaku przypominają pieczarki. Nasiona gotowane są jak groch lub palone jak orzechy. Z nasion otrzymuje się również jadalny olej, wykorzystywany do produkcji, farb mydła i biopaliwa. Po ekstrakcji oleju, sproszkowane resztki nasion mogą oczyszczać wodę. Ponadto kora, sok, korzenie, nasiona, olej i kwiaty są wykorzystywane medycynie tradycyjnej.
( tekst i zdjęcie z : http://www.nasionatropikalne.pl/ )
Z nasion Moringi otrzymuje się wartościowy nie jełczejący olej. Wykorzystywany w celach spożywczych, kosmetycznych czy do produkcji farb. Po przeczytaniu wielu informacji dotyczących owego cudownego drzewa, postanowiłam iż muszę mieć koniecznie kosmetyk zawierający olejek z nasion Moringi i tak odnalazłam go na stronie The Body Shop.
Pisać, że balsam jest wspaniały to za mało. Napiszę, że to chyba jest najlepszy balsam jaki miałam w życiu ( a miałam ich sporo ). Jest kremowy, pięknie się rozsmarowuje. Świetnie się wchłania pozostawiając skórę miękką, nawilżoną. Delikatny zapach dodatkowo pogłębił mój zachwyt. Mam bardzo suchą skórą i brak czasu by ją smarować 2- 3 razy dziennie. Z masłem z Moringi moje utrapienia się zakończyły. Moja skóra cały dzień pozostaję pięknie nawilżona.
Polecam bardzo serdecznie masło z Moringi - naprawdę warto !!!
Nie stosowałam dotąd balsamów tej firmy. Obecnie chwalę sobie produkty marki Fit Comfort :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś spróbować, choćby po to by mieć porównanie z kosmetykami marki Fit Comfort :)pozdrawiam
UsuńA może jednak warto postawić na www.cromadex.pl - polecam!
OdpowiedzUsuń