Przez długi czas myłam twarz płynem micelarnym, do momentu w którym przejrzałam uważnie ofertę Eco-Tan. Z tą wspaniałą firmą
i ich profesjonalną linią kosmetyczną, spotkałam się już dwa razy. Otrzymując za każdym razem profesjonalny kosmetyk.Czy wiecie, że Eco- Tan ma w swojej ofercie kosmetyki w 100% organiczne! Nie mają żadnych parabenów, sls i innych szkodzących substancji
Gdy zobaczyłam piankę o zapachu trawy cytrynowej od razu zapragnęłam jej użyć. Na nią musiałam jednakże poczekać parę dni. Jestem bardzo wdzięczna Eco-Tan za wysłanie mi jej expresem bo dzięki temu mogłam ją wypróbować bardzo szybko. A powiem Wam że warto było czekać. Pierwsze co mnie zaskoczyło to butla (500 ml) pomyślałam, że to bardzo ekonomiczny pomysł. Na etykiecie informacje iż piankę można używać na ciało, twarz i ręce. Główne składniki to grejpfrut i aloes.
Kiedy nacisnęłam na pompkę wyszła z niej pianka koloru białego o pięknym zapachu. Nałożyłam ją na twarz i pierwsze co poczułam to jej lekkość. Spodziewałam się,że ta pianka będzie cięższa, może trochę klejąca? Nic podobnego. Okazała się lekka i pięknie pachnąca. Potrzymałam ją na twarzy, przez parę sekund bo byłam ciekawa co się stanie dalej. Pianka zaczęła się powoli wchłaniać, dając uczucie chłodu. Czułam się jakby letni delikatny wiatr otulił moją twarz. Uczucie jest niesamowite. Czy już wspominałam nieziemski zapach?
Mnie on kojarzy się właśnie z latem, z szczęśliwymi chwilami. Do tego trzeba obowiązkowo napisać iż pianka jest bardzo wydajna bo jedna porcja starcza na umycie całej twarzy. Nie ma mowy bym ją używała na ciało. Normalnie mi szkoda :)
I najważniejszy punkt po umyciu twarzy moja cera jest gładka, elastyczna. Tak jakbym zmywała z twarzy maseczkę regenerującą a nie piankę do mycia twarzy. Uwierzycie jak napiszę iż nie nakładam na noc na twarz żadnego kremu regenerującego? Nie ma potrzeby.
Uwielbiam piankę Eco-Tan
Nie mam zamiaru Was przekonywać, po prostu ją kupcie i spróbujcie same. Jestem pewna iż w bardzo krótkim czasie podbije wasze serca tak jak podbiła moje :)
Nie wiem ile już miałam żeli do mycia twarzy. Mogłabym wymienić firmy znane i lubiane, ale zaoszczędzę Wam czasu. Wszystkie żele do mycia twarzy miały przezroczystą konsystencję, ładny zapach. Szybko się pieniły i były wydajne. Pod tym względem wszystko wyglądało profesjonalnie. Jednakże ja znalazłam w nich dwa problemy.
Pierwszy: wszystkie strasznie przesuszały moją skórę a miały ją nawilżać. Bez kremu nawilżającego nie było mowy bym mogła normalnie funkcjonować. Uczucie ściągniętej cery towarzyszyło mi dość długo.
Miałam wiele zeli do mycia twarzy ale z checia wyprobuje tez pianki :*
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2017/02/jakie-gry-edukacyjne-dla-4-latka-granna.html
Przyznam szczerze że mnie zaciekawiłaś tą pianką do mycia. Lubię takie delikane i co najważniejsze naturalne kosmetyki. Chętnie zakupię ♥
OdpowiedzUsuńNie używałam wcześniej :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE:
BLOG
INSTAGRAM
Ciekawi mnie jej zapach,jeszcze niegdy nie stosowałam takiej pianki.
OdpowiedzUsuńPS.Zapraszam do rejestracji bloga: Biblioteka urody - spis blogów kosmetycznych
Nie miałam do tej pory tej pianki. Chętnie ją wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję.